Rady dla Ciebie Mamo!
Pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW, czyli 6 miesiąc życia dziecka, dostosuj do swoich warunków. Poniżej znajdziesz te posiłki, które odpowiadają mi i naszemu życiu. Niech będą one inspiracją. Jeśli masz jakieś wątpliwości zawsze skonsultuj się z dietetykiem lub lekarzem. Przeczytaj poniższe fakty, aby mieć pełen obraz sytuacji.
Nie podaję córce kolacji – na to będzie jeszcze czas. Zanim się ogarnę z porankiem i starszakiem, to moje śniadanie przypada na godzinę 9, a jest to czas drzemki mojej córki. Dlatego u nas najczęstszym posiłkiem był obiad, a nie śniadanie.
Pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW jest na rozruch 😉 Proponuj dziecku 2-3 posiłki (jeśli będzie okazja do większej ilości w 2 czy 3 miesiącu rozszerzania to też ok). Jeśli akurat będzie dzień, gdzie nie ogarniesz posiłku stałego – nie martw się. Nic się nie dzieje złego. Podaj mleko (moje dni, gdzie z różnych powodów nie było posiłku stałego zaznaczyłam jako MLEKO ;)), gdyż to ono jest podstawą do 1 roku życia. Nie oznacza to też, że w dniu w którym ja podałam tylko mleko Ty masz zrobić to samo. Możesz podać śmiało posiłek stały 😉 Nie oznacza to też, że w pozostałe dni nie było mleka – było i o tym piszę w faktach poniżej ⇓. Dla jasności przekazu nie umieściłam na kalendarzu podawania mleka i posiłków stałych. W razie wątpliwości pytaj w komentarzu.
Linki do inspiracji na pozostałe miesiące znajdziesz na stronie Początki BLW.
Kalendarz dzień po dniu na pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW
Fakty - nasz pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW
GRUDZIEŃ – to nasz pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW
cały czas jesteśmy kp (schemat podawania mleka, jak do tej pory: na żądanie, średnio co 3h),
córka nie siedzi samodzielnie w krzesełku,
sadzam ją na swoich kolanach,
posadziłam ją w krzesełku z podporem pod koniec 3 tygodnia rozszerzania diety BLW (mamy wzmożone napięcie w okolicy barkowej),
mamy 2 dolne jedynki – choć do rozpoczęcia rozszerzania diety nie są one potrzebne Twojemu dziecku,
zaczęła krztusić się już podczas 2 kęsa – tak, serce mi stanęło, ale ona świetnie sobie poradziła,
pierwsze kawałki jedzenia zaczęły się pojawiać w pieluchach już w pierwszych dniach,
przez pierwszych kilka dni raczej brała jedzenie do buzi, a następnie je wypluwała,
ona ma z jedzenia dużo radości,
bywa tak, że całe jedzenie jest rozgniecione,
jak nie może chwycić czegoś do ręki, to podaję jej to (ale nie wkładam do buzi),
coś już trafia do brzuszka, jednak nie sądzę by “się najadała”,
praktycznie po każdym posiłku wypija wodę (na początku było to ok 4 łyżek stołowych, z czasem coraz więcej),
jeśli dzień się tak ułoży, że nie mam kiedy podać posiłku – nie spinam się – jest mleko,
wszystkie warzywa są parowane i polewane olejem słonecznikowo-rzepakowym,
ryby są parowane, mięso jest pieczone,
ja osobiście nie jem pszenicy – więc moje dzieci również nie (uwaga: pszenica nie równa się gluten; gluten jemy. Podam jej raz coś pszennego, aby organizm znał ten składnik), nie jemy też kurczaka,
po ok. 3 tygodniach zaczęłam ją sadzać w krzesełku – podpieram plecy,
przez pierwsze 2 tygodnie wszystko łapie chwytem jak koparka i czasem ciężko jej włożyć jedzenie do buzi,
po ok. 3 tygodniach chwyt jedzenia zmienił się na tyle, że dziecko zaczęło już koordynować wkładanie jedzenia do buzi, przekręcając przy tym odpowiednio rękę.
Jak wyglądają posiłki - pierwszy miesiąc rozszerzania diety BLW?
Inspiracje na pozostałe miesiące rozszerzania diety.